dziewczyna w welonie
- Jolanda Brudecka Sołowiej Gmatrix
- 1 mar 2017
- 1 minut(y) czytania
nie zostawiaj
nie zostawiaj mnie na brzegu rzeki
samej
bezbronnej w białej sukni z welonem
spójrz jaka noc gwiaździsta
a ty chcesz odejść?
nie
nie rób tego
nie zostawiaj mnie
nie teraz
nie teraz gdy poznałam co to jest miłość
nie zostawiaj w bezruchu stygnących ust
myśli spojrzeń
nie zostawiaj mnie w niespełnieniu
nie mogę żyć bez ciebie
rozumiesz ?
jesteś moim powietrzem
oddechem światłem cieniem
jesteś życia tchnieniem
ziemią i niebem
pamiętasz ?
przysięgałeś mówiłeś na zawsze
razem
więc nie odchodź kochany ode mnie
nie opuszczaj zostań
a jeżeli już musisz odejść to proszę
zatańcz ze mną
zatańcz zanim utonę w rozpaczy
weź mnie w objęcia
dotykiem nakarm
ogrzej oddechem
ukołysz rozkołysz
oczaruj zaczaruj
zatańczmy walca we dwoje na porannej rosie
na zielonej łące w zapachu ziół
pośród białych mgieł w cieniu starych drzew
przytul mnie
przytul czule
spójrz głęboko w oczy
porusz w sercu strunę
i tańczmy
z szeptem drzew pośród szumu fal
w rytm naszych serc
a gdyby serca zgubiły rytm
orkiestra przestała grać
milczenie z ciszą podadzą sobie dłoń
ty w cieniu swych skrzydeł mnie schowaj
na drugi brzeg rzeki przeprowadź
nie opuszczaj mnie
trzymaj
trzymaj mnie mocno
trzymaj na wieczność
nie odchodź beze mnie nad ranem
nie odchodź w noc piękną gwiaździstią
nie odchodź kochany
proszę spójrz... ta dziewczyna w białym welonie
płacze
Comments